niedziela, 10 lipca 2011

9. Phoebe

 3. Odmówienie przemytu narkotyków dla koleżanki
Pamiętam. Koleżanka była koleżanką tylko wtedy, gdy czegoś ode mnie chciała... Ale odmówienie jej teraz nie będzie trudne. Później i tak się pokłóciłyśmy.
4. Poprawienie swojej oceny w szkole.
Tak, to może sprawić trochę problemów. Nie uczyłam się prawie przez cały rok. No ale trzeba będzie się pouczyć. Pewnie będzie chodziło o zaliczenie sprawdzianu, którego totalnie oblałam.
5. Zapobiegnięcie kradzieży dziennika.
Hmm...  Z tym też może być trochę problemu. AJ znowu będzie coś podejrzewał, jeśli zacznę mu tłumaczyć co jest dobre, a co złe. No, ale coś wymyślę. I chyba mówiąc to traciłam coraz bardziej wiarę w siebie.
6. Oddanie skradzionych butów.
Zapomniałam o nich jakiś miesiąc temu. Hmm... to znaczy miesiąc przed wypadkiem. Wstałam z łóżka i podeszłam do mojej szafki z butami. Z najniższej półki wyjęłam pudełko. Te buty są wspaniałe ! Najpiękniejsze jakie widziałam, a do tego takie drogie. Nie chcę ich oddawać. Niee. No dobra, Phoebe. Będziesz musiała to zrobić. To było złe ukraść te buty. Bardzo złe. Walczyłam ze sobą wewnętrznie, ale i tak wiedziałam, że muszę je oddać. W końcu, chcę żyć, no nie ? Schowałam te cudowne czarne buty, z cienkimi błyszczącymi paskami i obcasem wysadzanym błyszczącymi czarnymi kamyczkami do szafki.
7. Uniknięcie jarania za kościołem.
Był tam taki przystojny chłopak, który zawsze mi się podobał i po tym jaraniu całowałam się z nim. Szkoda, że będę musiała z tego zrezygnować. Chociaż, teraz, nie wydaje mi się tak atrakcyjny... W porównaniu do Claya. Chyba się zarumieniłam. Nie mogę o nim tak myśleć ! On jest Aniołem. Ja i on - to nie wyjdzie. Poza tym, on pewnie ma już swojego anioła. Uśmiechnęłam się smutno. Clay zachowuje się trochę jakby miał jakieś trudności z patrzeniem na mnie. No chyba nie jestem aż taka brzydka. Zawsze się podobałam chłopakom, ale może Clay jest inny. Może... nie lubi rudych ? Ok, nie będę teraz o tym myślała.
8. Pomóc AJowi wyjść z nałogów.
Jedna z najtrudniejszych misji. Tak, do tej pory najtrudniejsza.
9. Odnowienie stosunków z babcią.
Nagle zachciało mi się płakać. Nie pamiętam nawet jak wygląda. Tak bardzo zawsze chciałam ją odwiedzić, ale jakoś nie było okazji. Byłam głupia. Jutro chcę odwiedzić babcię. Muszę zapytać Claya czy misje muszę robić po kolei. Pamiętam, że jak byłam mała i moja mama jeszcze żyła, to odwiedzałyśmy babcię na jej małej farmie. To jakieś pół godziny drogi. Mam nadzieję, że babcia jeszcze tam mieszka.
10. Odkręcić postanowienie spalenia fabryki.
Wow. Ktoś chyba sobie ze mnie kpi. To są decyzje rady miasta. Ale... gdy spalono fabrykę to wybuchł jakiś tam zbiornik i to w jakiś tam sposób zanieczyściło powietrze. I może o to chodzi. Będę  musiała udowodnić... hmm... Radzie Miasta (!), że spalenie fabryki będzie niebezpieczne dla ludzi mieszkających niedaleko. Tylko jak ?! No nie wiem. Chyba jestem bardzo  śpiąca. Weszłam pod kołdrę i zgasiłam lampkę. Chciałabym się jeszcze jakoś porozumieć z Clay'em. Powiedzieć mu dobranoc. Ale nie wiem jak... Zasnęłam.

3 komentarze:

  1. WoW. Super. Czekam na następne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  2. lol to takie twórcze :*
    aga s.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosko piszesz... <3

    Dyna... ;)

    OdpowiedzUsuń